Wtorkowy poranek przyniósł niecodzienną akcję ratunkową na gdańskim Jasieniu. Funkcjonariusze Straży Miejskiej uratowali jeża, który utknął w ogrodzeniu przy ul. Potęgowskiej. Zwierzę nie mogło się wydostać o własnych siłach, ale dzięki szybkiej i sprawnej reakcji strażników wszystko skończyło się szczęśliwie.
Jeż w potrzasku – zgłoszenie tuż po siódmej rano
29 lipca, krótko po godzinie 7:00, dyżurny gdańskiej Straży Miejskiej odebrał zgłoszenie od zaniepokojonej mieszkanki Jasienia. Kobieta zauważyła jeża, który zaklinował się w siatce ogrodzeniowej na jednej z posesji przy ul. Potęgowskiej. Zwierzę próbowało się przecisnąć przez wąskie oczka ogrodzenia, ale utknęło i nie mogło się oswobodzić. Każda próba wydostania się kończyła się niepowodzeniem, a widoczny stres jeża wymagał szybkiego działania.
Na pomoc ruszył Referat Ekologiczny
Na miejsce skierowano funkcjonariuszy Referatu Ekologicznego, wyspecjalizowanych w pomocy dzikim zwierzętom. Strażnicy ostrożnie podeszli do sprawy – zależało im, by nie zrobić zwierzęciu krzywdy i jak najszybciej przywrócić mu wolność.
Dzięki doświadczeniu i odpowiedniemu podejściu, jeż został bezpiecznie uwolniony z pułapki. Mundurowi sprawdzili, czy nie doznał obrażeń – na szczęście nie stwierdzono żadnych urazów.
Kolczasty wędrowiec znów na wolności
Po szybkiej kontroli stanu zdrowia, zwierzak został przewieziony w bezpieczne miejsce – do pobliskiego lasu, gdzie natychmiast wrócił do swojego naturalnego środowiska.
Choć to interwencja niewielka w skali działań służb, dla małego jeża mogła oznaczać różnicę między życiem a śmiercią. Sprawna akcja strażników to kolejny dowód na to, jak ważna jest obecność i gotowość służb miejskich do niesienia pomocy – nie tylko ludziom, ale i dzikim mieszkańcom Gdańska.




