Decyzja zapadła – opera powstanie w centrum Gdańska
Po latach debat, rozważań i niespełnionych wizji, Gdańsk staje przed realną szansą na budowę nowoczesnej siedziby opery. Podczas spotkania Społecznego Komitetu Wsparcia Budowy Metropolitalnej Opery Bałtyckiej, które odbyło się 14 lipca, zapadła decyzja o lokalizacji nowej opery. Ku zaskoczeniu wielu, nie będzie to Stocznia Cesarska, a Plac Zebrań Ludowych – miejsce położone tuż przy al. Zwycięstwa i w pobliżu Bramy Oliwskiej.
Przełomowy moment dla gdańskiej kultury
Podpisanie listu intencyjnego przez prezydent Gdańska Aleksandrę Dulkiewicz oraz marszałka województwa pomorskiego Mieczysława Struka oficjalnie otworzyło drogę do rozpoczęcia procesu inwestycyjnego. Jak podkreślono, to wydarzenie ma historyczny wymiar – nie tylko ze względu na jego znaczenie dla rozwoju kulturalnego miasta, ale również z powodu symbolicznego zakończenia dziesięcioleci nieudanych prób realizacji tego projektu.
Dokumentacja jako część historii Gdańska
Wszystkie materiały zaprezentowane podczas spotkania, a także podpisane dokumenty, trafią do zasobów Muzeum Gdańska. Tam staną się częścią wystawy poświęconej historii planów budowy nowej opery po 1945 roku. Jak zaznaczył przewodniczący Komitetu, Zbigniew Canowiecki, obecny projekt to realna szansa na ostateczne zrealizowanie wieloletnich marzeń wielu pokoleń gdańszczan.
Powrót do pierwotnej koncepcji
Plac Zebrań Ludowych to lokalizacja, która już wcześniej pojawiała się w kontekście planowanej budowy opery. Choć przez ostatnie lata wiele osób stawiało na tereny Stoczni Cesarskiej, ostatecznie zadecydowały względy praktyczne. Eksperci analizowali różne lokalizacje w całym mieście, ale to właśnie centralne położenie, dostępność komunikacyjna oraz status prawny działki przesądziły o wyborze.
Jak wyjaśnia Władysław Zawistowski z Urzędu Marszałkowskiego Województwa Pomorskiego, niezbędna była przestrzeń odpowiedniej wielkości, działka najlepiej w zasobach publicznych i dobre połączenie z resztą miasta – wszystko to spełnia właśnie Plac Zebrań Ludowych.
Podpisy, emocje i marzenia
Wydarzenie było pełne emocji – zarówno ze strony urzędników, jak i ludzi kultury. Dyrektor Opery Bałtyckiej Romuald Wicza-Pokojski podkreślał, że choć wszyscy obecni są „na chwilę”, to właśnie teraz mają szansę zostawić po sobie trwały ślad. Cytując słowa Neila Armstronga, uznał ten moment za „mały krok dla nas, ale wielki dla społeczności”.
Podobnie wypowiadała się prezydent Aleksandra Dulkiewicz, która odniosła się do wcześniejszych doświadczeń miasta w realizacji dużych projektów kulturalnych. Wspomniała m.in. o budowie Europejskiego Centrum Solidarności i Muzeum II Wojny Światowej, zaznaczając, że każda z tych inwestycji dostarczyła cennych wniosków.
Co przed nami? Etapy do realizacji
Choć podpisanie listu intencyjnego to ważny krok, droga do powstania opery jest jeszcze długa. Najpierw konieczne będzie uchwalenie Planu Ogólnego Miasta Gdańska, a następnie opracowanie nowego planu zagospodarowania przestrzennego dla Placu Zebrań Ludowych. Dopiero później możliwe będzie rozpoczęcie prac projektowych i finalnie – budowa.
Zakładany termin pierwszej premiery to rok 2032. Choć to ambitne założenie, wciąż możliwe do osiągnięcia. Dla porównania – budowa Opery Szczecińskiej zajęła zaledwie dwa lata, ale to nie sama konstrukcja stanowi największe wyzwanie, a czasochłonne przygotowania formalne.
Nadzieja, determinacja i dziedzictwo
Na spotkaniu obecny był również były dyrektor Opery Bałtyckiej, Włodzimierz Nawotka, który wyraził wzruszenie i satysfakcję, że udało się doprowadzić projekt do tak zaawansowanego etapu. Podkreślił, że to nie tylko sukces jednego pokolenia, ale dziedzictwo dla przyszłych mieszkańców miasta.
Metropolitalna Opera Bałtycka ma szansę stać się jednym z najważniejszych punktów na kulturalnej mapie Gdańska i Pomorza. Jeśli plany zostaną zrealizowane zgodnie z harmonogramem, Plac Zebrań Ludowych zamieni się w centrum sztuki i przestrzeń, która będzie łączyć mieszkańców w imię kultury, tradycji i nowoczesności.




