Gdańszczanka ratuje zwierzęta z Egiptu

Pani Małgorzata, mieszkanka Gdańska, od lat pasjonuje się nurkowaniem. Jako instruktorka tego sportu często odwiedza Egipt, gdzie prowadzi zajęcia. Jednak pewnego dnia jej podróż zyskała zupełnie nowy wymiar – zamiast zejścia pod wodę, zeszła na ulice Hurghady, by ratować porzucone psy i koty.

Wszystko zaczęło się od przypadkowej wizyty w sklepie zoologicznym. Jak wspomina, zamierzała tylko kupić karmę, lecz to, co zobaczyła w środku, poruszyło ją do głębi. Zwierzęta stłoczone w ciasnych klatkach, psy trzymane razem z kotami, a jeden z czworonogów – maleńki, wycieńczony – konał w kącie. Choć nie udało się go uratować, dla pani Małgorzaty był to moment przełomowy. Zdecydowała się działać.

Z Egiptu do Polski – długa droga do domu

Z pomocą lokalnych przyjaciół trafiła do niezwykłego człowieka – Włocha o pseudonimie „Rambo”. To właśnie on porzucił wygodne życie w Europie, by stworzyć w Egipcie azyl dla porzuconych zwierząt. Miejsce to, nazwane Paradise Dream, nie przypomina typowego schroniska. Zamiast klatek są przestronne kojce, a psy mogą korzystać z małych basenów.

– „Margaret, wezmę je. Zrobimy paszporty i polecą do Polski” – usłyszała od Rambo. Dzięki jego wsparciu, a także dzięki kontaktom i determinacji, udało się przetransportować pierwsze psy do kraju. Trafiły do odpowiedzialnych, kochających domów – często za pośrednictwem tzw. rodzin zastępczych, czyli osób podróżujących z Egiptu do Europy.

Transport nie jest jednak prosty. Nawet z kompletem dokumentów, każde zwierzę musi być przypisane do konkretnego pasażera. Z tego powodu przekazanie pupila następuje dopiero po przylocie, poza terenem lotniska.

Sieć dobrych serc

Pani Małgorzata nie tylko sama ratuje zwierzęta, ale też łączy ludzi, którzy chcą pomagać. Przykładem może być historia kobiety, która – mimo walki z nowotworem – wyciągnęła z egipskiego śmietnika szczeniaka z przywiązaną cegłą. Skontaktowała się z Małgorzatą, prosząc o pomoc w znalezieniu dla niego bezpiecznego domu.

To właśnie dzięki takim gestom i współpracy ludzi dobrej woli możliwe jest ratowanie kolejnych czworonogów. Choć działania te wymagają wysiłku, cierpliwości i organizacji, to dla Małgorzaty liczy się jedno – każde uratowane życie.

Jak można pomóc?

Jeśli chcesz wesprzeć panią Małgorzatę w jej misji, możesz to zrobić na kilka sposobów:

  • Zaoferuj dom tymczasowy lub stały – wiele psów czeka na adopcję.
  • Pomóż w transporcie – jeżeli podróżujesz z Egiptu do Europy, możesz zostać opiekunem przelotowym.
  • Wspieraj finansowo Paradise Dream – środki są potrzebne na leczenie, jedzenie, dokumenty i logistykę.

Małgorzata udowadnia, że jedno serce i silna wola mogą zmieniać świat – nawet jeśli zaczyna się od jednego, chorego pieska w klatce na drugim końcu globu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *